Strony

sobota, 1 lutego 2014

Rozdział 18

Dodaję nowy rozdział i przepraszam wszystkich co liczyli na to że będzie w nim imprezka urodzinowa Nialla. Nie ma jej bo musiałam napisać w tym rozdziale o paru rzeczach. Ten rozdział jest dość długi i mam nadzieję że się wam spodoba. Komentujcie!!!!


Zadzwonił budzik, niechętnie wstałam z łóżka i poszłam do toalety, po drodze wzięłam ciuchy do sprzątania:

Zalożyłam je i wróciłam do pokoju, a do łazienki poszła Ola,potem Klaudia, a na końcu Nikola. Kiedy już wszystkie byłyśmy ubrane to ustaliłysmy, że przed imprezą jeszcze tu wrócimy, żeby się przebrać w odpowiednie ciuchy. O 7:56 zadzwonił do mnie Harry, że Liam i Niall już wychodzą, więc ubrałyśmy buty i kurtki, a następnie wyszłyśmy z pokoju, po drodze zapukałyśmy do pokoju naszej nauczycielki, kiedy otworzyła drzwi spytała:
-Dzień dobry dziewczynki. O co chodzi?
-Dzisiaj mój brat ma urodziny i nie będzie nas prawie cały dzień w hotelu, a pozatym to  przyjeżdżają moi rodzice.-powiedziałam
-Dobrze, to twoi rodzice biarą was pod opiekę na cały dzień?-spytła pani
-Yyy...nwm. Jak przyjadą to powiem im żeby do pani przyszli.-odparłam
-Dobrze, miłego dnia.
Wyszłyśmy z hotelu i poszłyśmy do chłopaków. Na początku ochroniarze nie chcieli nas wpuścić:
-Co panie tutaj robią?-spytał jeden z nich
-Yyy...idziemy do chłopaków bo Niall ma dzisiaj urodziny i robimy mu razem z 1d przyjęcie.-odparłam
-Jasne, jasne już dzisiaj mieliśmy tu sporo dziewczyn które tak twierdziły.-powiedział jeden z ochroniarzy
-No ale Niall to mój brat.-powiedziałam
-Tak na pewno.-dodał 2 ochroniarz
-No tak na pewno, a może jeszcze powiesz, że któryś z nich to twój chłopak.-powiedział ochroniarz, ja pokiwałam głową i dodałam:
-Tak Harry.
-Albo same odejdziecie, albo będziemy musieli użyć siły.-powiedział
-Ale ona mówi prawdę, może nawet zadzwonić do któregoś z nich.-dodała Nikola
-To proszę bardzo możesz sobie dzwonić.-powiedział 1 ochroniarz, ja wzięłam telefon i wybrałam numer Hazzy, odebrał po 1 sygnale:
-No hej kotku! Gdzie jesteście? Czekamy na was.-powiedział
-Tak się składa, że od jakiś 10 min stoimy pod waszym domem, ale ochroniarze nie chcą nas wpuścić.-powiedziałam patrząc się na tych 2 facetów.
-Hahaha. Przepraszam już do was idę. Louis zapomniał im powiedzieć, że będziemy mieli gości.-powiedział Harry
-Ok to my czekamy.-rozłączyłam się.
-Harry zaraz tu przyjdzie.-powiedziałam
-Wątpię w to, ale możemy poczekać.-powiedział jeden z ochroniarzy
-No to poczekajmy.-powiedziałam po czym zwrociłam się do dziewczyn po angielsku:
-Liam już wyszedł z Niallem i wrócą dopiero o 17. A Louis zapomniał powiedzieć im (tu wskazałam na ochroniarzy), że przyjdziemy.-dziewczyny się uśmiechnęły i pokiwały głowami. W tym momecie z willi wyszedł Hazza i podszedł do nas.
-One przyszły do nad na urodziny Nialla. To jest jego siostra.-wskazał na mnie, a ochroniarze się zmieszali i jeden z nich zaczął:
-Bardzo przepraszamy, ale nie wiedzieliśmy, że ktoś zamierza do was przyjść.-Harry tylko się uśmiechnął i powiedział:
-To wszystko wina Lou, który miał wam powiedzieć, ale zapomniał bo był zajęty swoimi marchewkami.-ochroniarze przepuścili nas i razem z Harrym weszliśmy do domu. Poszliśmy do kuchni gdzie zastaliśmy Zayna i Louisa.
-Jedliście już śniadanie?-spytałam
-Tak, a wy?-odpowiedział Lou
-My nie. To w takim razie jedźcie do tego sklepu po jedzenie.-powiedziałam
-A ty Harry po te ozdoby, my sobie zjemy śniadanie i bierzemy się do sprzątania.-dodałam. Lou i Zayn wstali i powiedzieli równocześnie:
-Tak jest.-wybiegli z kuchni i poszli do garażu, wzięłam z szafki 4 miseczki i płatki mussli (tak swoją drogą to nie wiem czemu one tam były bo chłopcy chyba tego nie jedzą), a z lodówki wzięłam mleko, już chciałam iść do jadalni, ale zobaczyłam, że Harry nadal stoi w tym samym miejscu.
-A tu co? Miałeś jechać po ozdoby.-powiedziałam do niego
-Czekam na buziaka na drogę.-powiedział, a dziewczyny roześmiały się i poszły do jadalni, biorąc ze sobą miseczki, płatki, mleko i łyżki. Ja podeszłam do Harrego i wpiłam się w jego usta, on przyciągnął mnie do siebie i uniósł sadzając na blacie. Całowaliśmy się namiętnie, odrywając się tylko po to, żeby zaczerpnąć powietrza, ręce Harrego powędrowały pod moją bluzkę i szły coraz wyżej.
-Nie teraz. Dziewczyny są obok, a ty musisz jechać na zakupy.-powiedziałam odrywając się od niego. Zaskoczyłam z blatu, cmoknęłam go w nosek i pobiegłam do dziewczyn. Harry krzyknął:
-Kocham cię. Do zobaczenia.- i poszedł do garażu. Zjadłysmy śniadanie i zaczęłyśmy sprzątać. Właśnie myłam razem z Nikola lustra w korytarzu, a Ola i Klaudia sprzatały łazienkę na górze, Nikola zapytała mnie:
-Spałaś już z Harrym.-ja spojrzałam na nią i odpowiedziałam:
-Zależy czy pytasz czy spałam, obok niego czy pytasz czy uprawiałam z nim sex.-ona spojrzała na mnie tak jakbym była kosmitą i powiedziała:
-I o to i o to.
-No więc 2 razy nie.-odpowiedziałam
-A chciałbyś?-spytała
-Hmmmm... Mówimy o tym 2 tak?-spytałam, ale widząc jej wzrok i to że pokiwała głową szybko dodałam:
-Raczej tak, ale nie wiem czy on by tego chciał.-na co ona się oburzyła i powiedziała:
-Dziewczyno czy ty myślisz? Oczywiście że on by tego chciał. Myślę, że dzisiaj w kuchni dał ci to do zrozumienia.-ja się zarumieniłam i powiedziałam
-Podglądałyście? No w sumie to mogłam się tego spodziewać. Foch
-Ej no weź. Nie mogłyśmy się powstrzymać.-powiedziała Nikola
-Jasne, jasne i tak foch.- powiedziałam
-Forever czy na 5 min?-spytała Nikola
-Hmm...jeszcze nie wiem.-odpowiedziałam chociaż tak naprawdę nie byłam na nią zła.
-To powiedz mi jak się dowiesz.-powiedziała i wybuchła śmiechem, a po chwili ja do niej dołączyłam. Kiedy się już uspokoiłyśmy spytałam:
-A tak w ogóle to co cię naszło, że pytałaś czy spaliśmy razem?
-No bo zastanawiałam się czy nie muszę ci zrobić wykładu o zabezpieczeniach.-powiedziała to takim tonem, że nie mogłam się powstrzymać i ponownie się roześmiałam
-A czemu ty? Myślałam że to rodzice robią dzieciom takie wykłady?-spytałam cały czas się śmiejąc
-No bo twoich rodziców tu nie ma.-odpowiedziała
-Dzisiaj przyjeżdżają, wiesz?-spytałam
-No wiem ale raczej nie zdają sobie sprawy, że już nie jesteś dziewicą, a ja wiem. Chyba że powiedziałaś im że spałaś z Piotrkiem.-odpowiedziała
-Nie powiedziałam im, ale raczej się domyślają.-powiedziałam
-Nie byłabym taka pewna.-powiedziała i zaczęła mówić że mam się zabezpieczać bo ona nie chce zostać ciocią w wieku 16 lat, itp. Po umyciu luster zabrałam się za odkurzanie, a Nikola z wycieranie kurzy na dole, a Ola i Klaudia na górze. Po jakis 3 godzinach wrócili Zayn i Louis, wiec zaczęliśmy robić jedzenie. Harry co prawda gotuje najlepiej z nas, ale nie wiedzieliśmy kiedy wróci, a znając go może dopiero o 16. Kiedy jedzenie było gotowe było gotowe zadzwoniłam do Harrego, który powiedział, że będzie za 5minut. Jak już wszedł do domu to zaczęliśmy rozwieszać ozdoby. O 14:10 zadzwonił do mnie Kuba, że już wylądowali i że będą bez zuzi bo coś jej wypadło. Ja zaczęłam się denerwować, że będą musieli długo czekać na tym lotnisku i od razu zaczęłam zakładać buty.
-Gdzie do jasnej cholery jest Harry.-krzyknęłam po Polsku bo nie mogłam go nigdzie znaleźć. Nikola natychmiast przybiegła i zaczęła wypytywać  czemu się tak denerwuję.
-No bo Kuba z rodzicami już czeka na lotnisku, a Harrego nie mogę znaleźć.-powiedziałam
-A dzwoniłaś do niego?-spytala
-Nie bo telefon mi padł zaraz po tym jak Kuba się rozłaczył.-powiedziałam, a Nikola wyjęła swój i zadzwoniła do Hazzy. Do korytarza wszedł Lou
-Co się stało, że tak krzyczałaś?-spytał
-Bo. Nie. Mogę. Znaleźć. Harrego.-odpowiedziałam, Nikola skończyła gadać przez telefon i pojawił się Harry z mokrymi włosami.
-Gdzie byłeś? Rodzice już czekają. Jedziemy.-powiedziałam i poszłam do garażu. Usłyszałam jeszcze, że Harry zapytał, zakładając kurtkę:
-Co jej się stało?
-Bardzo nie lubi jak ktoś musi na nią czekać, a Kuba dzwonił że już wylądowali.-powiedziała Nikola.
*W SAMOCHODZIE*
-Daleko jeszcze?-spytałam
-Jakieś 15 min.-odpowiedział, na szczęście Harry miał ładowarkę w samochodzie, więc mogłam podłączyć swój tel.
-Mogę wiedzieć co robiłeś, że masz mokre włosy?-spytałam, wystukując nogą nerwowy rytm.
-Kąpałem się.
-Aha. Daleko jeszcze?
-10 min.-napisałam do Kuby sms'a że będziemy za 10 min.
-Gniewasz się?-spytał Harry
-Tak.-odpowiedziałam
-A co mam zrobić, żebyś przestała?
-Coś wymyślisz.-do lotniska dojechaliśmy w ciszy. Kiedy się zatrzymaliśmy już chciałam wysiadać, ale Harreh przybliżył się do mnie i wpil się w moje usta, wplatając dłonie w moje włosy. Przeniósł swoje pocałunki na moją szyję  i szeptał:
-Kocham cię.
-Ja ciebie też.-powiedziałam, a on ponownie złączył nasze usta w pocałunku. Oderwałam się od niego
-Naprawdę musimy iść.-powiedziałam, wysiadając i poprawiając swoją fryzurę. On też szybko wysiadł z samochodu, podszedł do mnie splótł nasze ręce razem i wyszeptał mi do ucha:
-Już się nie gniewasz?
-Mhm...-szliśmy trzymając się za ręce, spojrzałam na Harrego miał założone okulary przeciw słoneczne i kaptur. Uśmiechnęłam się i weszliśmy do hali gdzie czekali moi rodzice i Kuba. Kiedy tylko mnie zobaczyli podbiegli do mnie i mnie przytulili. Potem przywitali się z Harrym i poszliśmy do samochodu. W drodze rodzice wypytywali o Nialla, głównie odpowiadał Harry bo ja tak naprawdę za dużo o nim nie wiedziałam. Do hotelu dojechaliśmy w 20 min, ja, Kuba, mama i tata poszliśmy na górę, a Harry pojechał do hotelu. Oczywiście nie obyło się bez pożegnalnego pocałunku. Poszliśmy do pokoju i rodzice zaczęli mnie wypytywać o Harrego. Poźniej obejrzałam film dla Nialla, który był cudowny. Kuba dał mi bigos i schabowego od dziewczyn, były w pudełkach z napisem:
"najlepsze bo polskie". Zadzwoniłam do Zayna, żeby zapytać czy nie zapomniał o mamie Nialla i dowiedziałam się że ona już jest u nich w domu. Potem wybrałam ciuchy na imprezę i ubrałam się o 16:50 wyszliśmy z hotelu i poszliśmy w stronę domu chłopaków.

12 komentarzy:

  1. Fenomenalny *-* Pisz dalej, bo wychodzi ci to wyśmienicie :D
    Ps: Zapraszam do mnie na nowy rozdział : http://story-of-my-life-harry.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Omnomnom świetny * , * Dobrze zrobiłaś, że napisałaś jeszcze o przygotowaniach. Mam nadzieję jednak, że w następnym rozdziale będzie już o przyjęciu ;) Czekam z niecierpliwością ! Kocham ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!!! W następnym rozdziale na pewno będzie przyjęcie <3

      Usuń
  3. Boźu świetny. Po prostu rewelka. Czekam z niecierpliwością na next!<3<3<3<3<3<3<3

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow ty masz prawdziwy talent!!!(czego Ci zazdroszczę) dodaj szybko next!!!! - Sally

    OdpowiedzUsuń
  5. Znów powtarzam, że masz talent! czekam na next!
    Zapraszam do mnie One Love

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A, i cieszę się, że rozdział w moje urodzinki ;)

      Usuń
  6. Świetny :D czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń