Rozdział 21 ♡

Przepraszam, przepraszam, przepraszam!!!!!!
Wiem ze strasznie krótki, ale po prostu nie mam czasu pisać.  Na poniedziałek muszę przeczytać lekturę ktorej jeszcze nie zaczęłam i nauczyć sie całego tematu z historii oraz na test z angielskiego i z matmy. Jeszcze raz przepraszam!!!!!!!!!

Wypiliśmy z Zaynem po 10 kieliszków, a ja o dziwo nie miałam jeszcze zawrotów głowy, spojrzałam na Zayna i spytałam:
-I jak poddajesz się?
-Nie ma mowy!-i polał jeszcze jedną partię. wypiliśmy już kazdy po 20 kieliszków. Podszedł do nas Kuba i spytał:
-O co się założyliście?
-Skąd pomysł że się założyliśmy? -spytałam.  Miałam już lekkie zawroty głowy "lekkie? Pff...chyba cię porąbało" moja podświadomość musiała wyrazić swoje zdanie.
-Bo gdybyście się nie założyli to nie piłabyś wódki. I to w takich ilościach.-powiedział Kuba ogarniając wzrokiem kieliszki. Nie zdążyłam nic powiedzieć bo Zayn odpowiedział Kubie o co się założyliśmy.
-Oj, Zayn współczuję te trzy dni będą okropne.- powiedział mój brat
-Ty też przeciwko mnie?! Ja wam wszystkim udowodnię, że mam mocną glowę!-to drugie zdanie to wykrzyczał. Podszedł do nas Louis, poklepał go po ramieiu i  powiedział:
-Co się tak wydzierasz?-popatrzył na Zayna i dodał:
-Wow, nieźle się schlałeś stary.
-Wcale nie. Jestem prawie trzeźwy.-bronił się Zayn
-Właśnie widzę. -powiedział podchodząc do nas Liam
-Odwalcie się odemnie. Jeszcze zobaczycie kto jutro będzie miał kaca i to na 100% nie będę ja.
-Już to widzę.  Ale skoro nas tu nie chcą to idziemy.-powiedział Lou ciągnąc za sobą Liama i Kubę.  Zayn polał kolejną kolejkę.  I tak jeszcze 3 razy. Ja osobiście miałam zdecydowanie za dużo alkoholu we krwi, ale nie zamierzałam nic powiedzieć bo nie chciałam wykonywać głupiej zachcianki Zayna i trzymać się przez 24 godziny  dala od Harrego.
-STOP! Poddaję się nie dam rady!-powiedział Zayn, na co ja wybuchłam głośnym śmiechem.
-Wiedziałam, że wygram. To będą piękne 3 dni.-powiedziałam na co on tyko jęknął.