wtorek, 8 kwietnia 2014

Rozdział 22★☆★☆

Już zaczęłam planować w głowie 3 następne dni, musiałam uwzględnić to że Zayn idzie z Perrie na zakupy. W zasadzie mogłabym się z nimi zabrać, ale nie wiem czy moja nauczycielka sie na to zgodzi, trzeba będzie jutro spytać. Zayn poszedł z Perrie na górę do sypialni bo jak to on powiedział "jest tak schlany, że nie ma siły na nic więcej" zobaczymy kto jutro bedzie miał większego kaca ja czy on? No i jeszcze pozostaje problem co będzie kiedy skończy się tan wyjazd integracyjny? Bo jutro jest 14września czyli 10 dzień mojego pobytu w Londynie. Wspomniałam już że chłopcy odwołali jutrzejszą imprezę? Jeśli nie, to mówię to teraz, a odwołali ją, ponieważ stwierdzili, że będziemy mieć wszyscy kaca i nie przeżylibyśmy kolejnej imprezy. Podeszła do mnie Nikola i niby od niechcenia spytała:
-Myślisz, że dzisiaj prześpisz się z Harrym?
-Nie wydaje mi się, a nawet jeśli to i tak nie będę nic pamietać. Zdecydowanie za dużo dzisiaj wypiłam.
-Ty uważasz, że wypiłaś za dużo? Jeju Asia, przecież ty masz mocną głowę jak... no wiesz o co mi chodzi. -Tak Nikola wiem, ale przez ten zakład z Zaynem naprawdę się schlałam.-odpowiedziałam troszeczkę bełkotliwym tonem.
-To może już lepiej nic nie pij.-powiedziała zabierając mi z ręki drinka, którego właśnie sobie przyszykowałam.
-Może pozwolisz, że sama zdecyduję kiedy mam przestać pić?-spytałam sarkastycznie.
-Hmmm... Nie. Już na dzisiaj wystarczy alkoholu.-wzięła mojego drinka i poszła w stronę tańczących,  znowu zostałam sama przy barze, jednak tym razem nie navdługo bo podszedł do mnie Harry.
-I jak tam kochanie? Dobrze się bawisz?-spytał
-Tak. Tylko moja "przyjaciółka" zabroniła mi pić więcej alkoholu.-przy słowie przyjaciółka zakreśliłam w powietrzu cudzysłów.
-I ty zamierzasz jej słuchać?-spytał Harry z zadziornym uśmiechem
-A mam inne wyjście?
-Oczywiście.-odpowiedział i podał mi butelkę whisky.
-Chodźmy się zabawić -pociągnął mnie za rękę i razem podeszliśmy do stołu, zastanawiałam się co on takiego robi. Harry odsunął krzesło i stając na nim wdrapał się na stół, a wszyscy tańczący ukradkiem na nas zerkali.
-Stół jest lepszy do tańca niż ten dywan.-powiedzial przekrzykując muzykę i wskazując głową na dywan na którym tanczyli pozostali.
-To chyba nie najlepszy pomysł!-próbowałam przekrzyczeć muzykę.
-No dawaj właź.-powiedział wyciągając do mnie rękę, a kiedy tylko ją złapałam wciągnął mnie na stół.
-Stąd lepiej będą mogli podziwiać to jak tanczysz.-krzyczał
-Do tańca potrzebuję partnera.-krzyknęłam, za nim, widząc jak zeskakuje ze stołu i idzie w stronę pozostałych.
-Dziś zatańczysz solo.-krzyknął i puścił mi oczko. Louis ściszył muzykę (tak swoją drogą był już nieźle pijany) i zapytał:
-Jaką piosenkę nasza tancerka sobie życzy?-ten to dopiero bełkotał, ledwo go zrozumiałam.
-Obojętnie ja się dopasuję.-odparłam, a kiedy coś puścił po prostu zaczęłam tańczyć i zapomniałam o tym, że wszyscy pozostali mnie obserwują. Tańczyłam tak chyba z 40min(caly czas popijając whisky)a wszyscy mnie obserwowali, aż w końcu Kuba ściszył muzykę podszedł do mnie i podając mi rękę pomógł zejść ze stołu bo byłam już naprawdę pijana i chyba ten taniec coraz mniej mi wychodził.
-Pani już dziękujemy. Wypiła pani zdecydowanie za dużo.-powiedział, kiedy zeszłam ze stołu chciałam iść do kuchni, ale kiedy tylko Kuba mnie puścił zatoczyłam się i wpadłam prosto w ramiona Liama, który jako jedyny był trzeźwy (no w miarę). Liam rozejrzał się dookoła i powiedział:
-Kończymy już tą imprezę. Wszyscy do łóżek.
-Tak jest!-zasalutował Harry i dodał:
-To ja śpię w pokoju z Asią, Louis z Eleanor, Liam z Daniell, Niall u siebie, w pokoju gościnnym Ola z Klaudią i Nikolą, a Kuba hmmm... w salonie na kanapie chyba że chcesz spać z Niallem.-i teraz tak jak się domyślałam mój braciszek musiał zaprotestować:
-Nie ma mowy, żeby Asia spała z tobą w pokoju! Oboje jesteście pijani i wolę nawet nie myśleć do czego mogłoby tam dojść. Asia śpi ze mną i nie ma innej opcji. Więc my możemy zająć twój pokój a ty na kanapie.-po wypowiedzi mojego braciszka musiałam zabrać głos bo to nie może być tak, że moj brat wyrzuca mojego chłopaka z jego łóżka.
-Kuba, spokojni ty bedziesz spał na kanapie a ja z Hazzą w pokoju, ale...-tu zerknęłam na Nikolę z nadzieją, że ona pomoże mi jakoś wybrnąć z tej sytuacji
-Ale Harry skąbinuje sobie jakiś materac i będzie na nim spał.-naszczęście Nikola mi pomogła, spojrzałam na Harrego, a on odpowiedział:
-Nie ma problemu.-naszczęście Kuba już nie protestował i wszyscy rozeszli się do pokoi, Niall zaprowadził Olę,  Nikolę i Klaudię, a Liam przyniósł Kubie pościel. Ja zostałam zaprowadzona (prawie zaniesiona przez Harrego) do jego pokoju, gdyż nie byłam w stanie dojść sama. Harry posadził mnie na łóżku.
-Nie ruszaj się, ja z chwilę przyjdę.-i poszedł po materac.





Czytasz=Komentarz

5 komentarzy: