Kiedy Harry wyszedł chciałam pójść do łazienki, ale byłam tak pijana, ze kiedy tylko wstałam z łóżka to zrobiłam pare kroków i się przewróciłam. Nie chciało mi się wstawać, więc postanowiłam, że poczekam na Harrego. W tym czasie rozglądałam się po jego pokoju.
Po 5 min Harry wrócił z materacem i pościelą popatrzył na mnie z przerażeniem w oczach
-Jeju co ci się stało?
-Chciałam iść do łazienki, ale chyba mi nie wyszło. -powiedziałam
-No chyba nie.-Harry odłożył materac i pościel i podszedł do mnie, pomógł mi wstać i spytał:
-A tak właściwie to ile wypiłaś?
-Hmm...Tak właściwie to nie mam pojęcia bo po kilkunastu kolejkach przestałam liczyć.
-Aha, no to może jutro skorzystasz z łazienki w sensie się wykąpiesz bo dzisiaj to boję się, że mi się utopisz w wannie czy coś?
-To może ty mi pomożesz?-spytałam i zaczęłam się rozbierać, jednak Harry mnie powstrzymał
-Bardzo bym chciał, ale jesteś pijana i po pierwsze jutro nie będziesz niczego pamiętać, a po drugie nie mam pojęcia czy naprawdę tego chcesz czy to tylko przez ten alkohol.-powiedział i zaprowadził mnie do łazienki
-Poczekaj tu chwilę, a ja przyniosę ci jakąś moją koszulkę, dobrze?
-Tak jasne.-powiedziałam i usiadłam na kibelku.-Harry wrócił bardzo szybko
-To teraz cię zostawię, ale jakby coś to cały czas jestem obok.
-Okej. Nie musisz się tak o mnie martwić.-tego drugiego zdania to raczej nie usłyszał bo już zamknął drzwi, a ja je prawie wyszeptałam. Podeszłam do umywalki i oparłam się o nią, ledwo trzymałam się na nogach. Odkreciłam zimną wodę i zmoczyłam jedną rękę, a potem oblałam calą twarz. Potem szybko się rozebrałam do samych majtek i włożyłam koszulkę Harrego.
Po 5 min Harry wrócił z materacem i pościelą popatrzył na mnie z przerażeniem w oczach
-Jeju co ci się stało?
-Chciałam iść do łazienki, ale chyba mi nie wyszło. -powiedziałam
-No chyba nie.-Harry odłożył materac i pościel i podszedł do mnie, pomógł mi wstać i spytał:
-A tak właściwie to ile wypiłaś?
-Hmm...Tak właściwie to nie mam pojęcia bo po kilkunastu kolejkach przestałam liczyć.
-Aha, no to może jutro skorzystasz z łazienki w sensie się wykąpiesz bo dzisiaj to boję się, że mi się utopisz w wannie czy coś?
-To może ty mi pomożesz?-spytałam i zaczęłam się rozbierać, jednak Harry mnie powstrzymał
-Bardzo bym chciał, ale jesteś pijana i po pierwsze jutro nie będziesz niczego pamiętać, a po drugie nie mam pojęcia czy naprawdę tego chcesz czy to tylko przez ten alkohol.-powiedział i zaprowadził mnie do łazienki
-Poczekaj tu chwilę, a ja przyniosę ci jakąś moją koszulkę, dobrze?
-Tak jasne.-powiedziałam i usiadłam na kibelku.-Harry wrócił bardzo szybko
-To teraz cię zostawię, ale jakby coś to cały czas jestem obok.
-Okej. Nie musisz się tak o mnie martwić.-tego drugiego zdania to raczej nie usłyszał bo już zamknął drzwi, a ja je prawie wyszeptałam. Podeszłam do umywalki i oparłam się o nią, ledwo trzymałam się na nogach. Odkreciłam zimną wodę i zmoczyłam jedną rękę, a potem oblałam calą twarz. Potem szybko się rozebrałam do samych majtek i włożyłam koszulkę Harrego.
Czekam co będzie dalej! Dawaj szybko next ;D
OdpowiedzUsuńCzekam
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńSUPER SUPER SUPER!
Boże, nie wiem jakimi słowami mam opisać ten rozdział XD
Z racji tego, że nie potrafię pisać długich komentarzy liczę na to, że słowo '' super '' mimo wszystko wywoła na twojej twarzy uśmiech i zmotywuje do dalszej pracy :D
Miłych wakacji Buziaki :**
______________________________
Wpadniesz do mnie? :D
Jest dopiero pierwsze opowiadanie i sama chciałabym wiedzieć czy się do tego nadaje ;p
SOOOŁ WBIJAJ http://polskieimaginyzonedirection.blogspot.com/