niedziela, 15 grudnia 2013

rozdział 5

*OCZAMI NIKOLI*
Stałyśmy tuż pod sceną, śpiewałyśmy jednym słowem świetnie się bawiłyśmy. Zastanawiałam się tylko czemu, Asia nie robi zdjęć swoją lustrzanką, przecież fotografowanie od zawsze było jej pasją. Już chciałam się jej zapytać czy coś się stało kiedy nagle oczy jej się zamknęły i zaczęła osuwać się na podłogę. Koncert został przerwany i sala zaczęła pustoszeć, tak że po chwili zostaliśmy w niej tylko my czyli nasza szkoła i chłopcy z One Direction. Asia leżała na ziemi, a ja nie byłam w stanie wykonać rzadnego ruchu. Do Asi podbiegł Piotrek i zaczął nią potrząsać
-Asiu, Asiu słyszysz mnie!!!
-Co jej jest?-spytał Louis
-Nie wiem.-powiedziała Ola
-Zdarzało jej się to kiedyś?-Harry
-Nie nigdy.-powiedziała Klaudia, ale ona nie znała Asi tak dobrze jak ja i Ola i nie miała racji, Asia zawsze tak ratowała na...W tym momecie usłyszałam ponownie głos Piotrka.
-Asiu prosze powiedz coś!!-Piotrek cały czas do niej mówił. W tej chwili podeszła do nas p.Ewa.
-Proszę o spokój!!! Czy jest możliwe, że gdzieś zobaczyła krew?-Nauczycielka mówiła po polsku więc chłopaki z 1d nic nie rozumieli i chyba nie byli zadowoleni z tego powodu. Wtedy mnie olśniło!!! Asia zawsze tak ragowała na widok krwi, a tuż przed tym jak upadła, odwróciła się na chwilę
-Tak musiała sobaczyć krew.-powiedziałam do nauczycielki po polsku, a potem zwróciłam się po angielsku do chłopaków
-Asia tak raguje na widok krwi, cudzej krwi, a zanim zemdlała odwróciła się do tyłu.-wiedziałam , że wszyscy mnie zrozumieli nawet nauczycielka.
-To może możemy w czymś pomóc?-spytał Harry
-Raczej nie!-warknął Piotrek
-Spokojnie!!-Powiedziała nauczycielka
-Niech wszyscy idą do autokaru i wracają do hotelu tu może zostać tylko Nikola, Ola i Klaudia.-Podeszłam do wciąż nie przytomnej Asi i położyłam sobie jej głowę na kolanach
-Piotrek idź już Asia nie będzie za szczęśliwa widząc ciebie po otworzeniu oczu-Powiedziałam do Piotrka, a on tylko spuścił głowę i poszedł za resztą uczniów do autokaru
-Jakby któryś z was mógł ją przenieś na jakąś kanapę było by jej dużo wygodniej!-Powiedziała nauczycielka do Chłopaków i wtedy wszedł Paul
-Harry co tak stoisz weź dziewczynę i zanieś do waszej garderoby.-Powiedział po czym oddalił się z panią Ewą. Harry podszedł do Asi i podniósł ją
-Chodźmy.-zwrócił się do nas i chłopaków. Wstałyśmy i poszłyśmy za nimi.
Garderoba chłopaków była śliczna. Harry wszedł i położył ją delikatnie na kanapie.
-I co teraz?-Spytał
-Nic.-powiedziała Ola
-Czekamy aż się obudzi-dodałam
-To może opowiecie nam coś o sobie?-powiedział Niall i ruchem ręki wskazał żebyśmy usiadły na kanapie, której nie zajmowała Asia. W garderobie były trzy kanapy, dziewczyny zajęły jedną, a chłopcy drugą, ja usiadłam koło Asi kładąc jej głowę na swoje kolana.
-To co chcielibyście wiedzieć?-Zapytała Ola
-Wszystko.-Zayn
-Bo jak na razie wiemy tylko, że jesteście naszymi fankami, mieszkacie w Polsce, przyjechałyście na 2 tygodnie i mieszkacie w hotelu niedaleko naszego domu.-Powiedział Louis. Tym razem to ja zaczęłam opowiadać:
-Asia jest bardzo radosną dziewczyną , ale nie nawidzi krwi i na ogół staramy się nie dopuścić do tego żeby ją zobaczyła, ale dzisiaj nam się nie udało. No dość o niej o nieobecnych się nie mówi.-uśmiechnęłam się
-A ten chłopak, który do niej podbiegł?-zapytał Harry
-To Piotrek. Asia z nim zerwała bo ją...no nie ważne czemu, nie będę o tym mówić to jej sprawa.
-A wy macie chłopaków?-zwrócił się do nas Zayn
-Nie, żadna z nas nie ma chłopaka.-powiedziała Klaudia.
-Macie jakieś hobby?-spytał Horan
-Ja kocham modę.-powiedziałam.
-Tak i Nikola często wybiera nam ciuchy, a Klaudia nas czesze.-Powiedziała Ola
-Za to Asia kocha robić zdjęcia i rysować, ale do rysowania nigdy nie używa kredek tylko ołówek. Nie pytajcie czemu bo same tego nie wiemy.-powiedziałam, w tej chwili naprawdę byłam szczęśliwa szkoda, że Asia nie mogła teraz z nami rozmawiać. Minęło 20minut, a Asia nadal się nie budziła
-ile minut minęło?-zapytał Harry
-20, powinna się już obudzić.-odpowiedziałam. Wstałam z kanapy.
-Gdzie jest łazienka?-spytałam
-Tam.-powiedział Liam i wskazał drzwi.
-Po co chcesz tam iść?-spytała Ola, jak zwykle wiedziała, że coś jest na rzeczy i nie idę tam po to, po co normalnie chodzi się do toalety
-Chcę zrobić Asi okład.-powiedziałm.
-Pójdę z tobą.-Ola wstała i razem poszłyśmy do łazienki. Wzięłam jakiś ręcznik, zmoczyłam go i wróciłyśmy do garderoby. Uklękłam koło Asi i zaczęłam jej przykładać ręcznik do skroni i czoła. Po chwili otworzyła oczy, a ja odetchnęłam z ulgą
-Gdzie jesteśmy?-zapytała Asia
-Yyy..Co pamiętasz ostatnie?-zapytałam nie chciałam jej powiedzieć, żeby z radości znowu nie zemdlała
-No byłyśmy na koncercie i wtedy się odwróciłam.-Asia się skrzywiła i spojrzała na mnie, już wiedziałam, że moje przypuszczenia co do krwi były trafne.
-Zemdlałam prawda?-spytała
-Tak i teraz jesteśmy w garderobie One Direction.-powiedziałam jednocześnie pomagając jej wstać
-A gdzie reszta uczniów?
-Pani odesłała ich do hotelu i sama rozmawia teraz z Paulem.-Wyjaśniłam jej. Rozejrzała się po pokoju i na koniec się uśmiechnęła i zaczęła po polsku
-Nie ma Piotrka. Dał wreszcie spokój?-powiedziała z nadzieją w głosie
-Nie dał. Jak tylko zemdlałaś podbiegł do ciebie.-Odpowiedziałam
-A już się cieszyłam.-powiedziała
-To czemu go niema?-zapytała Asia
-Panie go odesłała.-Odpowiedziałam
-Mogłybyście po angielsku?-Spytał Harry, na co wszystkie z dziewczynami wybuchnęłyśmy śmiechem
-Jasne-odpowiedziałam. Rozmawiałyśmy jeszcze trochę z chłopakami, a potem przerwała nam nasza nauczycielka z Paulem
-Widzę, że świetnie się dogadujecie.-powiedziała
-Ale niestety musimy już wracać do hotelu.-poinformowała nas, więc wstałyśmy i już wychodziliśmy z garderoby kiedy Harry powiedział
-Mógłbym chwilę pogadać z Asią sam na sam?
-Jasne.-odpowiedział Liam i wszyscy wyszliśmy z garderoby zostawiając tam tylko Asię i Harrego
*OCZAMI ASI*
Zostaliśmy sami w garderobie, a Harry podszedł do nie i posadził na kanapie obok siebie.
-To o czym chciałeś rozmawiać?-zaczęłam
-Yyy...No bo chodzi o to, że martwię się o ciebie.-powiedział
-Nie ma o co ja po prostu tak mam. Czasami mdleję.
-No nie dokońca o to mi chodzi.
-To o co?-spytałam
-dobra będę szczery tylko błagam nie śmiej się ze mnie.
-Ok nie będę obiecuję.-Nie miałam pojęcia o co mu chodzi, mi się on podobał odkąd pamiętam, a jak zobaczyłam go na żywo to nie mogę przestać o nim myśleć. Tak naprawdę on jest zupełnie inny niż i się wydawało, ale ja na pewno mu się nie podobam więc po co w ogóle o tym myśle?
-Podobasz mi się.-Powiedział i spuścił wzrok, a mnie zamurowało. Ale to nie możliwe on tego nie mógł powiedzieć.
-Słucham?
-No podobasz mi się i wiem, że to jest dziwne ale jak tylko cię zobaczyłem to po prostu się zakochałem.-co??????? On to naprawdę powiedział? Po prostu nie wierzę!!! To nie możliwe!! Ale ja przecierz nie wiem czy kocham tego prawdziwego Harrego, czy tylko tego SŁAWNEGO HARREGO STYLESA Z ONE DIRECTION? Sama nie potrafię odpowiedzieć sobie na to pytanie.
-Harry ja nie wiem co powiedzieć bo my się nie znamy ja znam tylko tego Harrego z plakatów, które wiszą na ścianie w moim pokoju.-odpowiedziałam
-Rozumiem...Ale moglibyśmy spróbować może nam się uda?-odpowiedział. Nie wiem co mam o tym myśleć, dać mu szansę czy nie? Zastanawiałam się nad tym, a Harry mi nie przerywał, w końcu podjęłam decyzję.

I JEST NASTĘPNY ROZDZIAŁ!!!!
Szkoda, że nie komentujecie, bo widze, że czytacie mam nadzieję, że rozdział się podoba!!!!

2 komentarze: